Ponad półtoragodzinny film i nie poruszyli teorii, że KRLD użyła dwu dziewczyn bo zastosowano dwuskładnikową broń chemiczną, która jest silnie trująca dopiero po zmieszaniu dwu relatywnie nieszkodliwych składników.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Amunicja_binarna
Mimo to film jest warty obejrzenia jako dokument obyczajowy, choć pomija różnorakie bardzo istotne aspekty całej sprawy.
Bo chyba bardziej od technik zabijania, autorów interesowała sprawiedliwość, jakże iluzoryczna. Istotna jest jakość stosunków pomiędzy rządami KRLD, Indonezji, Malezji i Wietnamu. To ministrowie, ambasadorowie i inne osoby ze świata polityki podejmują interwencje na wysokich szczeblach w sprawie stawiania podejrzanym zarzutów, ich wycofywania i ferowania wyroków. Prokuratura i sąd są tylko od wypełniania woli polityków. To bardzo przygnębiające i ten temat głównie chcieli poruszyć twórcy. To czy użyto takiej czy innej trucizny, a może sztyletu jest z punktu widzenia realizatorów tego dokumentu sprawą mniej istotną. Tak sądzę.
Metoda zabójstwa jest bardzo ważna dla siania postrachu na ludzi w podobnej sytuacji.
Dlatego np.. ludzie z ex-KGB zostali zabici bardzo rzadkimi środkami takimi jak polon-210 czy nowiczoki.
Trudno zaprzeczyć, ale autorzy filmu po prostu chcieli pokazać "sprawiedliwość" w tamtym wydaniu i na to głównie położyli akcent, nie wchodząc we wszystkie szczegóły. Politycy są wszechmocni a sąd traktują jako narzędzie, którym mogą posługiwać się wedle uznania. Takie ciągoty zresztą obserwujemy nie tylko w dalekiej Azji.