PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10050192}

Reniferek

Baby Reindeer
7,4 24 562
oceny
7,4 10 1 24562
7,8 17
ocen krytyków
Reniferek
powrót do forum serialu Reniferek

Dobra, trzeba przyznać rację co do jednego, ten serial naprawdę daje do myślenia. O ile to mój pierwszy post i pewnie ostatni, dawno nie miałam ochoty w internecie napisać czegokolwiek na temat serialu. Pewnie to przez to, że jest on dosyć świeży i nie widzę konkretnych dyskusji na jego temat.

Główny bohater jest tutaj dużą dawką niespójności. I o ile patrząc z boku na jego zachowania oraz je analizując można wywnioskować, domyśleć się etc. dlaczego zrobił tak a nie inaczej, to nie których rzeczy nie rozumiem.
Rozumiem, że cała relacja między Marthą a Donnym była tak bardzo poplątana jak się tylko dało. Martha jest chora psychicznie i o ile nie chce tutaj rzucać chorobami, każdy widzi, co się dokładnie dzieje. Bo dla mnie to nie tylko stalking czy patologiczne kłamanie a życie jakąś chorą obsesją która jest w jej własnej głowie.
Donny jest tutaj dla mnie o wiele wiekszą zagadką. Bo o ile oboje przeżyli traumy przez które są teraz tacy jacy są (przeszłość Marthy mamy przedstawioną tylko w jednym nagraniu - o ile jest prawdą) on jest dla mnie o wiele trudniejszy do rozgryzienia. I czuje, że żyje w jakims ciągłym zakłamaniu. Chodzi mi o jedną konkretną rzecz - po co ciągnąć znajomość z Marthą.
Już na samym początku widzimy razem z nim jaką osobą jest. Każda kolejna minuta utrzymuje nas w przeświadczeniu, że przed Marthą trzeba uciekać. Nawet po tym jak znalazł artykuły na jej temat dalej postanowił w to brnąć, ba nawet się z nią przespał.
Dlatego właśnie uważam, że Donny jest zdecydowanie gorszy, bo to, że poczuł wobec niej współczucie było tylko na początku. Później sam nakręcał całą spiralę, nawet bohaterowie wokół niego mówili mu, żeby odciął się od niej.
Końcowa scena w której dostaje napój na ,,koszt firmy''i końcowe zrozumienie, że poza samą chorobą Marthy i jej obsesją jest ona złamaną, straumatyzowaną osobą w jakiś sposób może nawet podobną do niego zostawia dla mnie mieszane uczucia.
Bo nawet to współczucie, te wszystkie jego emocje skierowane w jej strone, litość, wydają mi się, trochę, nie wiem, przekłamane. Nie mówię, że nie czuje, tego co czuję. Ale jeśli naprawdę chciałby jej pomóc czy miałby dla niej tak wielkie współczucie to nie zgłosiłby jej? Uciął kontaktu? Nie wiem, jakiegoś odwyku?
Czuję, że on w tym wszystkim żył, że ona dawała mu taka uwagę i atencję której potrzebował.
Nawet później, kiedy już wyrzucił z siebie wszystko na scenie, znowu powrócił do tego samego.
Wysłuchując jej głosówek cały czas obsesyjnie gnał nie za samą Marthą ale to jakie odczucia mu dawała.
Być może, jak on sam stwierdził na scenie, jego nienawiść do samego siebie, dawała mu odczucie, że tylko na taką ,,miłość,, zasługuje? Każda jego decyzja, nawet nie świadoma prowadzi do jego autodestrukcji.
Być może, końcowa scena miała pokazać, że w tym momencie, jest w tym samym miejscu co Martha. Na krawędzi obłędu i zniszczenia a tylko od niego zależy czy pójdzie jej drogą czy swoją własną.

Przepraszam, za wypociny ale mogłabym jeszcze pisać i pisać ale na tym zakończę.

uschinawa

Prawda. Główny bohater z mnóstwem traum na karku, które nie zostały przerobione i przepracowane. Błędne koło w jakim utkwił doprowadziło do autosabotażu i autodestrukcji. Ludzie trzymają się tego na co myślą, że zasługują. Kto ma niskie poczucie własnej wartości łatwiej wpadnie w obłęd, że nic lepszego go nie spotka. Końcowa scena przypomniała mi jego pierwszą scenę. Z tym, że on był po tej drugiej stronie. Nie wiem czy dobrze to zinterpretowałam

ocenił(a) serial na 10
uschinawa

Wg mnie serial wyraźnie starał się ukazać mechanizmy, które na to wpływały. Było to wielokrotnie walkowane ale przede wszystkim dosyć jasno wyjaśnione podczas spowiedzi. Niskie poczucie własnej wartości, kompleksy, nienawiść do samego siebie oraz rozpaczliwe pragnienie wyjścia z tego stanu.

ocenił(a) serial na 10
uschinawa

Sama sobie odpowiedziałaś - szukał atencji. Jak sam mówił - całe życie był nikim, całe życie nie był ważny, aż tu nagle pojawia się ktoś - nieważne jak ten ktoś jest chory, niebezpieczny - ważne że jest- jest ktoś kto Cię widzi, słyszy, docenia. On chciał całe życie być po prostu zauważonym, dlatego dawał się wykorzystywać, dlatego tkwił w takich relacjach. Na początku prowadzi dialog z Martą - czego się boi - tego że ludzie nie będą w ogóle o nim myśleć. A gdy kontakt się urywa, końc

ocenił(a) serial na 10
uschinawa

Sama sobie odpowiedziałaś - szukał atencji. Jak sam mówił - całe życie był nikim, całe życie nie był ważny, aż tu nagle pojawia się ktoś - nieważne jak ten ktoś jest chory, niebezpieczny - ważne że jest- jest ktoś kto Cię widzi, słyszy, docenia. On chciał całe życie być po prostu zauważonym, dlatego dawał się wykorzystywać, dlatego tkwił w takich relacjach. Na początku prowadzi dialog z Martą - czego się boi - tego że ludzie nie będą w ogóle o nim myśleć. A gdy kontakt się urywa, Marta trafia do więzienia, on jest uzależniony,on już dawno przepadł.. jest uzależniony od uwagi, komplementów, kontaktu z drugim człowiekiem ( jest samotny ), od tego że dla takiej Marty był ważny, był kimś. 

zancia0403

Tak, tu jest świetnie podkreślony mechanizm uzależnienia od uczuć, i emocji, których doswiadczal dzięki Marcie. To była toksyczna mieszanka, ale dawała mu takiego kopa emocjonalnego, że nie mógł jej "odstawić". To zakończenie, gdy już niby uporał się że wszystkim i wyszedł na prostą, udowodnilo, że on pozostał z jakąś dziurą, olbrzymia luką, która Marta doskonale wypełniała. I ta niewypełniona dziura wolała by ją znów wypełnić. Poszedł więc do swojego oprawcy, bo tam było źródło jego traumy. Zaraz potem gdy już się tym kontaktem ukoił, bo odkryl, że to źródło nie wyschło i wciąż można z niego czerpać, w tej euforii, jak ćpun na haju, sięgnął po więcej, po nagrania głosu Marty.. Wyraźnie widać było jaką ma w tym momencie narkotyczną jazdę, ulgę, niestety chwilowa, ale na tym właśnie polega silne uzależnienie.

ocenił(a) serial na 5
zancia0403

Zgadzam się.

ocenił(a) serial na 9
uschinawa

Eeeeeee... To tylko małe sprostowanie. Donny nie przespał się z Marthą. To była jego projekcja.

uschinawa

Zdecydowanie nie szkoda mi głównego bohatera a jego stalkerki. Ona naprawdę go kochała a on kochał jej uwagę i korzyści jakie czerpał z tej znajomości. Nie rozumiem tylko jak po takim oczyszczeniu się na scenie i wyznaniu win może wracać do gościa który zafundował mu te traumy. Bo Martha jest w więzieniu i potrzebuje atencjii bo się od niej uzależnił, więc lepiej godzić się na wykorzystywanie pod przykrywką obiecanej pracy? Dobrze wie co ta relecja z tym gościem z niego zrobiła i znowu w nią brnie. Bardzo smutna historia.

ocenił(a) serial na 8
uschinawa

Wszystko fajnie, ale w momencie jak napisalas/es że "nawet się z nią przespał" to przestalam czytać i brać Cię na poważnie. Serial obejrzany bez uwagi jak widzę. Donny nigdy się nie przespał z Marthą.

ocenił(a) serial na 7
vampire_grin

A jak Pani interpretuje końcową scenę w barze?

ocenił(a) serial na 7
vampire_grin

Przecież się przespał z Marthą jak mu nie stawał przy próbie seksu z transem. Poszedł do niej, przecałował ją, zerwał ciuchy i jazda. Potem seks z transem był jak ta lala. Przecież ta scena jest tak wyraźna, że nie wiem jak można tego nie zauważyć.

ocenił(a) serial na 6
dark000

To była fantazja, trzeba wyjątkowo nieuważnie oglądać, żeby się nie zorientować.

ocenił(a) serial na 5
dark000

Wyobrażał sobie Marthę podczas kontaktu z Mexykańcem.

ocenił(a) serial na 10
uschinawa

On z nią nie spał... Wyobrażał sobie tą trans jako Marthe

Xeer

To ciekawe, bo wtedy akurat Marta się do niego nie odzywała, bo było świeżo po interwencji policji. I to zaczęło go uwierać. O ile pamiętam, zaczął biegać. I tęsknić. I ja odebrałam to tak, że faktycznie pobiegł do niej i z nią się przespał. Ten jeden raz zadziałał na jego libido - od tej pory wreszcie był seks z Tori. Zadziałało więc przestał się odzywać do Marty. Ona wtedy zrobiła pierwszą akcję z rodzicami. Jak rozmawia o tym z policjantką to jakby boi się, że być może Marta powiedziała policji, że doszło między nimi do zbliżenia - wypytuje policjantkę, bada grunt. A z drugiej strony jak czytam Wasze komentarze, to myślę o tym, że Marta nigdy nie wspomniała o wspólnym seksie, a na pewno by się tego chwyciła jak rzep, więc ogromnie prawdopodobne, że to była tylko jego wyobraźnia. 

ocenił(a) serial na 7
paulaponiatowska1

Nie spał z nią. Tylko masturbował się do jej zdjęcia i wyobrażał sobie wspólny seks.

ocenił(a) serial na 8
uschinawa

Podpisuję się pod tym. Też nie do końca rozumiem zachowanie głównego bohatera. O ile rozumiem, że Martha była mu potrzebna jakiś czas, bo dawała złudne poczucie atencji. To nie pojmuję, dlaczego po sprawie sądowej nie odciął się od tego tematu. No i ta końcówka. Wiele osób ma trudne dzieciństwo za sobą, ale nie każdy stalkuje i prześladuje innych. Czy naprawdę musimy współczuć prześladowcy? Przykre, że Martha nie dostała odpowiedniej pomocy wcześniej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones